Co oznacza skrót DDA? W jaki sposób wpływa na nasze życie i czy można to zmienić? Tego i wielu innych rzeczy dowiesz się dzięki lekturze naszego wpisu.

Co znaczy skrót DDA?

Termin DDA oznacza Dorosłe Dzieci Alkoholików. Powstał na potrzeby osób, które wychowały się w rodzinach alkoholowych. Na skutek trudnego dzieciństwa, już jako dorosłe osoby zaczęły szukać sposobów na podniesienie jakości swojego życia i wyleczenie traumy.

Czy DDA występuje tylko wtedy gdy pije rodzic?

Powszechnie uznaje się, że syndrom DDA dotyka osoby, które wychowywały się w rodzinach, gdzie jedno lub oboje rodziców chorowało na alkoholizm. Zdarza się jednak tak, że urazy z dzieciństwa są przekazywane z pokolenia na pokolenie i dziecko z rodziny, w której nie było problemu alkoholowego może wykazywać pewne symptomy DDA, kiedy alkoholikami byli dziadkowie lub ktoś z rodziny. Nie ma znaczenia, czy z problemem alkoholowym zmagało się jedno, czy obojga rodziców i jak bardzo choroba była zaawansowana. Alkoholizm w rodzinie, zawsze odbija się na dziecku.
Dlatego tak ważne jest przepracowanie traumy. Dzięki temu możliwe jest stworzenie nowych adaptacyjnych schematów, zamiast tych, które umożliwiały przeżycie w dzieciństwie a dziś powodują niezadowolenie z siebie i z życia.

Jak i kiedy pojawiają się objawy DDA?

Syndrom DDA rozpoznaje się u ludzi dorosłych. Jednak aby doszło do jego rozpoznania, konieczne jest zaobserwowanie pewnych warunków życiowych- dorastanie w rodzinie alkoholowej i związane z tym postrzeganie siebie i świata.
To, co w ogromnej mierze wpływa na właśnie takie ukształtowanie się osobowości dzieci dorastających w rodzinach z problemem alkoholowym to wszechobecny chaos. Uzależniony rodzic nie stanowi bezpiecznej przystani, dziecko nigdy nie wie, w jakim będzie on nastroju i czy jego potrzeby zostaną zaspokojone. Brak stabilności i poczucia, że to właśnie ono jest najważniejsze, kształtuje niskie poczucie własnej wartości i dużą wrażliwość na odrzucenie.

mama i niezadowolona córka
Dla rodzica uzależnionego od alkoholu, nadrzędnym celem jest zdobycie substancji, od której jest uzależniony. Cała reszta „świata” w tym dziecko, znajdują się na kolejnych miejscach. Kiedy pije oboje rodziców, dziecko nierzadko „wychowuje się samo”.
Mogłoby się wydawać, że „mniejszym złem” jest wychowywać się w rodzinie, w której pije jedno z rodziców, podczas gdy drugie pozostaje trzeźwe. W rodzinie pozostaje wtedy ktoś trzeźwy, kto panuje nad sytuacją. Tak często wydaje się do pewnego momentu partnerowi osoby uzależnionej.
Niestety najczęściej nie zdaje on sobie sprawy z rozmiaru swojego współuzależnienia. Objawia się ono między innymi podporządkowaniem wszystkiego temu, aby w domu panował spokój i trzeźwość. Drugi rodzic jest albo na bieżąco kontrolowany, bądź też kontrolowane jest otoczenie, w tym dzieci, żeby „nie denerwować taty/mamy”. W każdym z wariantów cierpi dziecko, którego rodzice są tak zajęci swoimi problemami, że aż nieobecni.
Dziecko uczy się świata od pierwszych chwil życia. Już w życiu płodowym odbiera świat jak przyjazny lub wrogi. To przekonanie po urodzeniu kształtują w nim rodzice. Rodzic uzależniony może przekazać wiele komunikatów, które spowodują ukształtowanie się zaburzonej osobowości. Powtarzane przez lata słowa stają się uwewnętrznionym głosem dziecka a później dorosłego, kształtując jego życie.

Jak objawia się DDA?

O tym, że jesteśmy DDA dowiadujemy się w dorosłym życiu, często po wielu rozczarowaniach i w trudnej sytuacji życiowej. Ukształtowane przekonania o sobie i świecie, jak i wzorce zachowań, umożliwiające przetrwanie w dzieciństwie, często prowadzą do niezadowolenia z siebie w dorosłym życiu.
Warto pamiętać, że tak jak wiele innych dysfunkcji, DDA u każdego może objawiać się nieco inaczej. Istnieje szereg objawów charakterystycznych dla osób, które wychowały się w rodzinie alkoholowej, jednak nie u każdego występują one w tym samym stopniu. Inne mogą nie być widoczne „na pierwszy rzut oka”.
Osoby z DDA cechuje niskie poczucie własnej wartości. Dorastając w domu, w którym nie było najważniejsze a jego potrzeby nie były respektowane, dziecko odbiera samo siebie jako mało istotne. Nierzadko taki przekaz otrzymuje również werbalnie od najbliższych mu osób.
Doświadczone w dzieciństwie odrzucenie jest źródłem ogromnego bólu i lęku. Dlatego jako dorośli, DDA bardzo obawiają się powtórzenia schematu z dzieciństwa i doznania odrzucenia. Często wchodzą w bliskie relacje z ludźmi, którzy nie traktują ich tak, jak na to zasługują. Wiążą się z osobami skłonnymi do uzależnień, odtwarzając znany z domu schemat. Chcą być lubianymi i akceptowanymi przez wszystkich wokół, nie potrafią stawiać granic i dają się wykorzystywać, chcąc „dogodzić każdemu”.

smutna kobieta z mężczyzną w łóżku

Jednocześnie, jako dziecko dorastając we wszechobecnym chaosie, DDA objawia silną potrzebę kontrolowania wszystkich i wszystkiego w swoim otoczeniu. Nierzadko jako partnera wybiera osobę mniej inteligentną i zaradną, bądź wręcz kompletnie nieradzącą sobie, mając dzięki temu pełną kontrolę nad nią.
Potrzeba kontrolowania i „dbania” o innych wynika z odwrócenia ról w dzieciństwie. Nieobecny rodzic w połączeniu z wyobrażeniem dziecka na temat działania świata, wzbudza w nim potrzebę „naprawienia” sytuacji rodzinnej. Dziecko wierzy, że jeżeli będzie starało się wystarczająco mocno, odmieni los rodziny. Nie widzi tego, że nie ma wpływu na chorobę rodzica. Przyzwyczajone do takiego sposobu obcowania z innymi ludźmi, powtarza je w dorosłym życiu.
DDA cechuje duża wrażliwość na krytykę. Są to osoby, którym brakuje oparcia w sobie, bo nigdy nie było im ono dane w wystarczającym stopniu. Dlatego w dorosłym życiu, często pokazują sobie i innym ile są warci. Zdarza się, że popadają w perfekcjonizm i pracoholizm i nie wytrzymują presji, którą sami sobie narzucają.
Ogromny samokrytycyzm i poczucie winy to kolejne charakterystyczne cechy DDA. Nierzadko obwiniane w dzieciństwie za problemy rodziców, czuje się winne i z tym poczuciem winy wchodzi w dorosłe życie. Bywa, że poczucie winy zostaje wyparte i przejawia się jedynie w postaci autodestrukcyjnych myśli i zachowań.
Emocją, która często towarzyszy osobom DDA jest złość. Wynika ona nie tylko z nieprzepracowanych urazów z dzieciństwa, ale również obecnej sytuacji życiowej. Często dopiero po wielu latach DDA „budzi się” obok nieodpowiedniego partnera, w depresji, z poczuciem bezsensu.
Znacznie częściej niż inne osoby sięga po używki lub wchodzi w związek z osobami uzależnionymi. Związek traktuje jako transakcję „coś za coś”, gdzie musi „oddać” każdą przysługę i miły gest po stokroć. Nierzadko później budzi się z poczuciem, że przez lata dawał z siebie bezmiar, niewiele otrzymując w zamian.
Zdarza się również tak, że DDA nie nawiązuje bliskich relacji, skrępowany lękiem przed bliskością i innymi ludźmi. Nauczony trudnymi doświadczeniami, zachowuje dystans i nie potrafi się zaangażować, bądź wybiera takich partnerów, którzy są niedostępni ze względu na swoją osobowość lub problemy z zaangażowaniem.

Jak syndrom DDA wpływa na nasze życie?

Dorastanie w rodzinie alkoholowej prowadzi do powstania schematów, które umożliwiają przetrwanie w dzieciństwie, ale utrudniają funkcjonowanie w dorosłym życiu. Sposób w jaki myślą o sobie DDA, utrudnia nie tylko funkcjonowanie z samym sobą ale i wchodzenie oraz trwanie w zadowalających relacjach z innymi, wpływa na życie zawodowe, towarzyskie oraz postawy rodzicielskie.
W relacjach partnerskich często prowadzi do wyboru partnera, z którym relacja jest odbiciem związku między rodzicami. Powielane są zachowania, których DDA tak bardzo chciał uniknąć i mimo szczerych chęci, historia zatacza koło.

smutna kobieta siedzi na parapecie

Niska samoocena i poczucie bycia gorszym utrudniają podejmowanie wyzwań i rozwój zawodowy. Osoba, która często w dzieciństwie słyszała, że niewiele jest warta, żyje z takim przekonaniem jako dorosły. Brak fundamentalnego poczucia bezpieczeństwa powoduje, że szuka ona oparcia w innych osobach i bardzo trudno jej odejść, nawet jeżeli relacja nie spełnia jej oczekiwań bądź jest krzywdząca.
Negatywne podejście do ludzi i lęk przed odrzuceniem może prowadzić do izolacji społecznej i depresji. Zdarza się, że przekonanie o tym, że świat jest złym miejscem, pełnym niegodnych zaufania ludzi powoduje głębokie cierpienie, którego powód zostaje nieuświadomiony.
Jako rodzice, nieświadomi swoich traum DDA powielają sporą część wzorców wyniesionych z domu. Nawet jeżeli nie sięgają po alkohol czy inne używki, mają problemy w cieszeniu się macierzyństwem/ ojcostwem i stworzeniu satysfakcjonującej relacji z dzieckiem. Nic w tym dziwnego, skoro od swoich rodziców nie dostali nic innego.
Generalnie DDA często zmagają się z wieloma problemami natury osobistej jako dorosłe osoby. Uwikłani w konflikty wewnętrzne i skomplikowane relacje z najbliższymi, żyją w otoczeniu stresu i chaosu, który tak dobrze znali z dzieciństwa.
Syndrom DDA może również powodować objawy z ciała takie jak bóle różnych części ciała i drżenie.

Jak sobie pomóc?

Podstawą do zmiany swojego życia jest uświadomienie sobie, że jesteśmy DDA. Bywa tak, że ludzie wypierają zbyt bolesne wspomnienia z dzieciństwa, bądź bagatelizują ich wpływ na dorosłe życie. Zastanawiają się, dlaczego mając dobrą pracę, związek i rodzinę wciąż są nieszczęśliwi. W takich sytuacjach, warto poszukać „głębiej” i zastanowić się nad przyczyną braku zadowolenia z życia.

kobieta w trakcie terapii w gabinecie psychologa

Po uświadomieniu sobie doznanej krzywdy, przychodzi czas na przeżycie tłumionych wcześniej emocji i przepracowanie traumy. DDA może skorzystać z wielu form pomocy: od terapii indywidualnej po grupową bądź samopomocowe grupy wsparcia. W internecie funkcjonuje wiele for i grup dla DDA, warto jednak pamiętać, że nie zastąpią one profesjonalnej terapii.
Dzięki terapii możliwe jest przepracowanie doznanej krzywdy i destrukcyjnych schematów i przekonań w bezpiecznym miejscu i atmosferze. Dzięki temu, osoba z trudnymi doświadczeniami ma możliwość na nowo zbudować swoje przekonania i odkryć nowy sposób funkcjonowania, zdrowszy dla niej samej.
Jeżeli cierpisz z powodu trudnego dzieciństwa bądź wychowywałeś się w rodzinie alkoholowej i stoisz przed pytaniem – czy tak już zawsze musi wyglądać moje życie, odpowiadamy – nie musi. Dzięki pracy jesteś w stanie odzyskać radość życia i pokochać siebie. Na zmiany nigdy nie jest za późno.