Gdy przytrafi ci się coś miłego, odczuwasz radość, kiedy ktoś sprawi ci przykrość, wiesz, że jest ci smutno. Są jednak na świecie ludzie, dla których te pojęcia to zwykła abstrakcja. Mają oni problem z rozpoznaniem, wyrażaniem i nazywaniem swoich uczuć. Tym zaburzeniem jest aleksytymia.

Brak słów dla emocji

Aleksytymia jest uznawana za rodzaj zaburzenia emocjonalnego, które polega na niezdolności do rozpoznawania i nazywania własnych stanów emocjonalnych, a także rozumienia swoich uczuć i komunikowania ich innym. Z tego powodu osoby zmagające się z tym problemem borykają się z szeregiem różnych trudności. Nie oznacza to oczywiście, że nie odczuwają one żadnych emocji. Nie potrafią po prostu odróżnić swoich potrzeb emocjonalnych od fizjologicznych. Co za tym idzie, łączą pobudzenie uczuciowe z pobudzeniem fizjologicznym, a owo pobudzenie utożsamiają z czynnikami zewnętrznymi, na przykład dreszcze odbierają jako wynik marznięcia. Uczuć gorąca, pocenia czy blednięcia nie kojarzą ze zdenerwowaniem. Sposób myślenia aleksytymika działa w sposób skrajnie racjonalny, pozbawiony marzeń i fantazji. Jest to spowodowane strachem, że jego emocje wymkną mu się spod kontroli. Zakres niewiedzy o własnych doznaniach może być bardzo zróżnicowany w zależności od natężenia dysfunkcji oraz stopnia poznania własnego ciała.

Skąd się bierze

Przyczyny mogą być bardzo różne, w wielu przypadkach można wyróżnić podłoże wychowawcze. Nie mniej jednak przyczyną może być uszkodzenie mózgu. Okres dzieciństwa jest kluczowy dla naszego rozwoju i wszystko, czego wtedy doświadczymy, czy zostanie nam wpojone, będzie miało skutek w dorosłym życiu. Jeśli dziecko dorasta w rodzinie, w której nie przywiązuje się dużej wagi do nazywania i kategoryzowania emocji, spowoduje to jego późniejsze problemy dotyczące tej sfery. W wypadku, gdy rodzice skupiali się na rozróżnianiu poszczególnych emocji, ryzyko wystąpienia podobnych zazwyczaj jest mniejsze.

Ofiarami aleksytymii padają głównie dzieci wychowywane w sposób chłodny emocjonalnie. Takie, które pochodzą z rodzin o bardzo rygorystycznych zasadach, w których odstępstwa od normy były surowo karane. Przez wytworzony dystans mogły nie nauczyć się przywiązywania uwagi do emocji i okazywania uczuć. Powstrzymywanie dziecka przed okazywaniem emocji, szczególnie zaś słabości, może doprowadzić do „upośledzenia” emocjonalnego. Dziecko uczy się, że emocje i przeżywanie uczuć jest złe i sukcesywnie staje się oziębłe. Bardzo częsta dotyka to chłopców, którym wpajano, że zbytnia uczuciowość jest niemęska lub, że płacz jest oznaką słabości. Jednak nie tylko dzieci poddane surowemu wychowaniu mogą cierpieć na aleksytymię. Narażone są też dzieci, których rodzice są zanadto nadopiekuńczy. W tym przypadku dziecku brakuje treningu emocjonalnego. Rodzice izolują je od sytuacji wywołujących emocje. Otrzymuje wszystko, czego sobie zażyczy, więc nie jest w stanie rozwinąć w sobie pragnienia. Co więcej, jest chronione przed wszelkimi negatywnymi stanami. Nie zna poczucia krzywdy, rozczarowania czy strachu. Z biologicznego punktu widzenia za aleksytymię odpowiada przecięcie dróg neuronalnych. Łączą one elementy ciała migdałowatego i to właśnie ta część w mózgu jest ośrodkiem doznawania emocji.

Objawy i skutki

Po czym możesz poznać, że ten problem dotyczy właśnie ciebie? Przede wszystkim aleksytymia nie jest chorobą. Nie można na nią zachorować tak jak na przykład na depresję. Jeśli więc dziecko od samego początku zostało nauczone postrzegania i wyrażania emocji, nie jest w stanie tego zapomnieć. Aleksytymia może jednak pojawić się jako następstwo uszkodzenia mózgu np. w wyniku guza mózgu. Jeśli nastąpi przecięcie dróg neuronalnych, łączących ciało migdałowate – strukturę odpowiedzialną za doznawanie emocji – z ośrodkami racjonalnego myślenia w korze mózgowej, skutkiem będzie to, że człowiek, doświadczając różnych uczuć, nie będzie umiał ich nazwać.

Czym może grozić aleksytymia w codziennym życiu?

Przede wszystkim aleksytymik:

  • wykazuje poważne problemy w funkcjonowaniu społecznym, np. nie potrafi dogadać się ze współpracownikami w pracy albo z partnerem życiowym;
  • nie rozumie emocji swoich oraz cudzych;
  • nie potrafi być empatyczny i interpretować reakcji osób z otoczenia;
  • nie umie nawiązywać więzi międzyludzkich i ich podtrzymywać;
  • winą za negatywne emocje obarcza otoczenie, gdyż uważa, że to, co na zewnątrz, sprawia, że czuje się tak, jak się czuje;
  • ma trudności z wytrzymywaniem z samym sobą;
  • często cierpi na zaburzenia psychosomatyczne i wpada w różne nałogi (alkoholizm, narkotyki) – w ten sposób rozładowuje napięcie emocjonalne, z którego nie zdaje sobie sprawy albo które spycha poza świadomość;
  • demonstruje wyuczone schematy reakcji emocjonalnych (np. uśmiecha się), ale wykazuje ograniczoną świadomość związku mowy ciała ze sferą emocjonalną.
  • może sprawiać wrażenie rzeczowego, opanowanego, racjonalnego człowieka z twarzą pokerzysty i algorytmicznym sposobem myślenia;
  • nie wyobraża sobie szczególnie zdarzeń pozytywnych – jego świat jest smutny, szary i ponury, dlatego wykazuje skłonność do nastrojów depresyjnych;
  • źle funkcjonuje w zawodach wymagających kontaktu z ludźmi, jak psycholog, aktor, dziennikarz czy nauczyciel.

Dużym utrapieniem dla osób z aleksytymią jest stworzenie związku. Przez swoje zaburzenia nie tylko nie potrafią komunikować własnych emocji innym, ale też nie są zdolni wpuścić do swojego wnętrza innych osób. Przyczyną jest niemożność zrozumienia przez niego cudzych uczuć. Nie można mówić tutaj o żadnej empatii, jedynie o odczytywaniu sygnałów wysyłanych przez partnera. Można sobie wyobrazić, jak ciężkie jest życie z kimś, kto się uśmiecha, ale robi to jedynie machinalnie, bez zaplecza uczuciowego. Kiedy chcemy się podzielić z najbliższym naszymi odczuciami, szukamy wsparcia, a on nie potrafi nas zrozumieć. Jest to frustrujące dla obu stron związku. Jeśli jesteś w związku i zależy ci, aby go utrzymać, można udać się wspólnie na terapię dla par. Najważniejsze jest jednak wspieranie partnera pomimo występujących trudności. Nie jest to łatwe, szczególnie jeśli aleksytymik, nie rozumiejąc swoich negatywnych emocji, obarcza winą inne osoby i chce zrzucić odpowiedzialność na otoczenie, a to bezpośrednio niszczy wszystkie nawiązane relacje.

W skrajnych przypadkach, kiedy osoba nie daje sobie rady sama ze sobą i nie potrafi radzić sobie z emocjami, następuje ich zupełne wyparcie ze świadomości. Wyparcie jednak nie prowadzi do ich zaniku, a to skutkuje brakiem rozładowywania napięć i niepokoju. Nie znając podłoża swoich odczuć, aleksytymik traktuje je jako objaw choroby. Często kończy się to zaburzeniami psychosomatycznymi, a także uzależnieniem od różnego rodzaju używek. Co w połączeniu z wysokim natężeniem negatywnych emocji przy jednoczesnej niedużej ilości emocji pozytywnych, prowadzi do ulegania nastrojom depresyjnym. Jeśli w porę nie podejmie się żadnych kroków, może to skończyć się depresją, której skutki są o wiele bardziej poważne.

Leczenie

Aleksytymia to poważny syndrom zaburzeń obejmujący orientację we własnych emocjach. Skutkuje on poważnymi konsekwencjami w życiu społecznym i osobistym. Nie da się żyć bez emocji, kalkulować wszystkich syndromów i reakcji innych. Emocje są potrzebne, chociażby po to, by wiedzieć, jakie ma się preferencje, co się lubi, a czego nie. Podstawą leczenia aleksytymii jest psychoterapia rozwojowa. Jej głównym zadaniem jest uczenie się emocji i ich przeżywania. Dotyczy to zarówno aspektu fizycznego, jak i psychicznego. Ma to na celu odwrócenie uwagi bodźców fizycznych i skierowanie jej w stronę psychiki. Pacjent musi nauczyć się wsłuchiwać się w swój umysł i właściwie nazywać bodźce z niego płynące. Dzięki temu będzie w stanie zrozumieć siebie oraz innych. W przypadku popadnięcia w nałóg, konieczne będzie zwalczenie tego problemu. Można to zrobić na przykład z pomocą terapii uzależnień.